Podczas mojego dlugiego pobytu w Afryce mialem kilka ostrych spotkan z pszczolami, a w ostatnim miesiacu nawet kilka takich spotkan, gdyz w ostatnim czasie kilka lawic przemieszczalo sie bezpansko w naszych okolicach. Pamietam wiele lat temu bylem na rekolekcjach. Skupialismy sie dosc powaznie i rozwazalismy Teksty z Pisma Swietego. Nagle w naszym osrodku rekolekcyjnym pojawily sie pszczoly. Jakos dziwnie upatrzyly sobie moje wlosy. A mialem wtedy dosc dlugie wlosy. Kilka wbilo sie w moje wlosy i nie chcialy stamtad wyjsc. Pewnie chcialy tam sobie zrobic ul, chociaz moje wlosy nie byly az tak slodkie. Wtedy kilka z nich porzadnie mnie pocalowalo. Przez kilka godzin koncentrowalem sie nie na rekolekcjach lecz na pszczolach a raczej na tym co one po sobie zostawily.
Bylem wtedy jeszcze dosc mlodym misjonarzem i nie wiedzialem jak sie zachowywac w przypadku ataku pszczol. Rok pozniej mlodziez pokazala mi co nalezy robic gdy one nagle sie pojawia. Akurat gralismy w pilke i one chcialy dolaczyc sie do meczu. Wszyscy chlopacy blyskawicznie padli na ziemie. Tylko ja sam zostalem z pilka. Zaczeli na mnie krzyczec abym sie polozyl na ziemi. Tak tez zrobilem i one polecialy dalej. Wtedy dowiedzialem sie, ze nalezy pasc na ziemie i udawac trupka, Podobno pszczoly trupka nie ruszaja. A jak zaatakuja trupka to nalezy schowac sie pod wode. Gorzej jak w tej wodzie jest krokodyl. Wtedy nalezy wybierac co jest mniej grozniejsze. Niektorzy tutaj mowie, ze nie warto miec mocnych perfumow, bo one tego nie lubia i ktos ladnie wyperfumowany na randke moze byc porzadnie pocalowany przez umilowane pszczolki zamiast najmilszego, czy tez najmilszej.
Kilka dni temu znow byl mecz podczas ktorego zaatakowaly nas pszczoly. Tym razem juz wiedzialem jak nalezy sie zachowac. Nikt z zawodnikow nie mail dlugich wlosow wiec zatakowaly lysych, bo chyba do ich skory latwiej sie dobrac, albo slonce daje ladny odblask, ktory wabi pszczoly. W koncu kto te pszczoly zrozumie, co one lubia. Jedno jest pewne, ze kiedy kilka ugryzie w tym samym czasie to mozna miec dosc duze komplikacje zagrazajace zyciu. To samo odnosi sie do zwierzat. Duzo lat temu jak zaatakowaly nas przy naszym domu to zabily nam dwa pieski. Bardzo lubilem te pieski wiec zemsta byla krwawa. Za bardzo poczuly sie wlascicielami naszego domu, a przeciez dwoch wlascicieli nie moze byc, bo nie bedzie pokoju, a to nie pokoj z „Pszczolka Maja”.