Romek Janowski SVD Misja w Zambii
  • Życie w misji
  • Radość życia misyjnego - Blog
  • O Ojcu Romku SVD
  • Rok szabatowy - podróże
  • Filmy z misji
  • Galeria
  • Pomoc misjom
  • Misje w Zambii
  • Moja misja
  • Refleksje misyjne
  • Duszpasterstwo więzienne
  • Listy z Afryki
  • Kontakt

Wpisy archiwalne

10/17/2010

 

Pozujący słoń

Picture
Kilka  dni temu bylem w parku z moim dawnym przyjacielem z Włoch. Pomaga on nam w projektach misyjnych.  Nazywa się Daniele i nadzwyczaj fascynuje się natura, safari itp. Wybraliśmy się wspólnie do Chobe Narodowego Parku. Przez pierwsze dwa dni  spotkaliśmy bardzo dużo zwierząt, za wyjątkiem słoni, które były zawsze dość daleko, a jest ich tam ponad 40 tysięcy. Daniele lubił robić zdjęcia. Ale z tego pobytu miał przeróżne oprócz słoni.  Kolejnego dnia kiedy jechaliśmy przez park obok drogi stal ogromny słoń pozujący do zdjęcia. Wyglądał wspaniale,  Daniele szybko go  namierzył, aby zrobić wspaniale zdjęcie, ale jeszcze szybciej zrezygnował z niego. Pytam dlaczego, bo on jest nieprzyjemny, gdyż pozuje z pięcioma nogami.. Później spotkaliśmy więcej słoni niż jakichkolwiek innych zwierząt, Daniele już nie mógł narzekać na wybór.

Niezwykłe sępy

Picture
Kazdy z nas w swoim zyciu spotyka przeroznych ludzi. Jednych poznajemy dosc dobrze w krotkim czasie, innych po dlugim czasie do konca nie znamy. Jednak czesto lubimy miec swoje zdanie o kazdym. Nie zawsze to zdanie musi byc prawdzie. Niekiedy jestesmy zaskakiwani przez kogos pozytywnie, innym razem negatywnie. Wielu ludzi ma wyrobione zdanie na temat sepow. Sa to ptaki, ktore zywia sie padlina i sa ptakami, ktore nie troszcza sie o wyglad zewnetrzny. I tutaj bardzo sie mylimy. Otoz w czasie naszej wyprawy po parku spotkalismy sepy  dojaadajace potezna antylope. Zatrzymalismy sie tam nieco dluzej. Obok byla rzeka. I co ciekawe sepy po najedzeniu sie, wskakiwaly do wody, dokladnie sie obmywaly a pozniej rozposcieraly skrzydla i suszyly sie na sloncu. Szybko zauwazylismy jak mozna sie mylic w stosunku do ptakow, a tym bardziej mozna sie mylic w stosunku do ludzi.

Nie potrzeba mikrofonu....;-)

Picture
Nasz dom werbistowski
w ktorym obecnie mieszkam jest polozony przy glownej ulicy po ktorej codziennnie przechodzi duzo ludzi. Rowniez noca liczba jest dosc spora. Wszystko byloby piekne gdyby tylko przechodzili i rozmawiali ze soba, bo naruralnie Zambijczycy sa bardzo towarzyscy i nie potrafia isc obok siebie nie opowiadajac roznych historii, nieraz slyszanych juz wielokrotnie. Czasami zastanawiam sie, czy oni potrzebuja az tak wielu sluchaczy do sluchania ich opowiadan. Dlaczego? Oni nie potrafia swoich rozmow prowadzic w normalnym tonie, ale mowia tak jakby przez mikrofon
i wszyscy dookola musza slyszec o czym mowia i byc dla nich pelnym podziwu. Tak tez i ja jestem przymuszonym sluchaczem. W dzien to nie ma wiekszego problemu, ale noca to wielokrotnie te historie zapraszaja mnie do pobudki. A potem zasnac to nie tak latwo, bo kiedy juz usypiam to kolejne opowiadanie nadchodzi. Telefony komorkowe sa tutaj bardzo popularne, wiec kiedy ktos na ulicy zaczyna rozmawiac przez telefon to dopiero ubaw, a zwlaszcza jak rozmawia
z najmilsza, czy najmilszym i zapomni ze inni obok sluchaja. Takze mikrofony sa tutaj nie potrzebne.


Dobre ciernie

Picture
Kiedy pracowalem w parafiach buszowych czesto odwiedzalem stacje dojazdowe. Rowniez czesto lapalem gume w samochodzie. Najczesciej ciernie przyczynialy sie do tego, dlatego podpadly mi od poczatku. Wtedy zadawalem sobie pytanie po co Pan Bog je stoworzyl.  I nie mialem na to odpowiedzi. W tamtej czesci Zambii wiekszosc drzew byla z cierniami. Nasze pilki do gry w noge takze szybko padaly. W jednym meczu to nawet nie pogralismy dluzej niz 15 minut i nasza radosc zostala w cierniach. Podobnie jest w czasie naszych wypraw na safari z chlopakami. Niejeden z nas stracil juz koszule czy spodenki na takich cierniowych krzakach. Jak koszula to idzie wytrzymac gorzej jak spodenki. Pewnego dnia zapytalem jednego z chlopakow: po co Bog je stworzyl. Podpowiadal mu, ze to do karania ludzi. Nie zgodzil sie ze mna, ale tez nie mial innej odpowiedzi.

Odpowiedz na moje pytanie dostalem kilka lat temu kiedy idac wzdluz Zambezi przechodzilem obok roznych ogrodow z warzywami i kukurydza. Byly one zabezpieczone przed krowami i kozami plotem zrobionym z cierni. Wtedy zauwazylem, ze tych ludzi nie stac na kupienie drutu kolczastego, a ten cierniowy wymaga tylko kilku godzin pracy i nawet nie trzeba go daleko szukac, jest rowniez bardzo efektywny. Takze w naszym ogrodzie gdzie mamy ladna trawke i kwiaty uzywam tych cierni. Nasze psy biegaly dosc szybko powodujac wiele szkod. Ciernie efektywnie zmniejszaja ich predkosc...


Słonie

Picture
W naszej czesci Afryki electrifikacje przebiega bardzo wolno. Najczesciej linie elektryczne zakladane sa wzdluz glownych drog o dobrej nawierzchni, a takich za duzo nie mamy. Sa tez wioski gdzie linia jest podciagnieta, ale niestety tylko kilka osob stac na podlaczenie sie do sieci. Oczywiscie wspanialym rozwiazaniem bylyby baterie sloneczne, gdyz na slonce nie mozemy narzekac. Jednak cena zalozenia nawet prostego systemu na baterie jest zbyt wysoka dla wiekszosci mieszkancow. Pewnie dlatego tez wieczory sa spedzne na zewnatrz przy ognisku a nie przed telewizja kablowa.

Kilka dni temu zauważyłem, ze naszym elektrykom słonie przyszły z pomocą.
W parku narodowym Chobe, niedaleko hotelu linia była złożona dość nisko obok drzew, które są przysmakiem słoni. Według słoni linia elektryczna przebiegała
w złym miejscu i należało ja przesunąć co one skutecznie zrobiły. Ich energia wyraźnie przekraczała 220 V.


Wołanie

Picture
Nasza drużyna :-)
Wielu młodych ludzi pyta mnie: Ojcze jak rozpoznać głos Boży?Mówią, że nie wiedzą, czy to Bóg ich wola, czy tylko tak im się wydaje. Bóg wola po imieniu i każdy z nas jest mu bardzo dobrze znany. Czasami nasze imię może być bardzo podobne do innego.

Kilka dni temu był mecz pomiędzy oficerami z dwóch różnych więzien. Ja jako oficer-kapelan grałem w naszej drużynie  z Livingstonu. I wiedziałem dobrze, ze w naszej drużynie jestem jedynym księdzem, powszechnie nazywanym Father. W czasie meczu kilkakrotnie słyszałem wołanie: Father, Father.  Natychmiast reagowałem, ale po jakimś czasie zauważyłem, ze w drużynie przeciwnej nie było żadnego kapelana, ale trzech innych oficerów też nazywali Father, chyba dlatego ze mieli dużo dzieci. Po meczu powiedziałem im, ze tutaj jest tylko jeden prawdziwy Father, na co oni głośno zareagowali śmiechem...


Niezdecydowanie w małżeństwie

Pracując z młodzieżą w Livingstonie pomagam im odkryć powołanie. Wiadomo, ze powołanie jest dane przez Boga i nikt sobie nie może dać tego daru, raczej człowiek może je tylko zaprzepaścić, albo zagubić. Wielu mówi, ze jeżeli ktoś nie jest powołany do życia religijnego to na pewno jego celem jest małżeństwo. Ale czy na pewno!! Czy nie ma tez innych możliwości? Kilka tygodni temu bylem z grupa powołaniowa z diecezji w jednej z naszych wiosek misyjnych. Po ogólnym spotkaniu z młodzieżą podzieliliśmy ja na trzy grupy: najmłodsza młodzież do lat 12, młodzież pragnąca służyć Bogu jako siostra, brat, czy kapłan, i trzecia grupa, tych co myślą o małżeństwie. Byłem odpowiedzialny za tę ostatnia grupę, nie dlatego ze mam takie zainteresowania, ale pewnie dlatego ze bylem najstarszy w grupie powołaniowej i miałem więcej doświadczenia nie w małżeństwie, ale co do rozeznania powołania.

W mojej grupie znalazły się dziewczyny z przychówkiem, czyli z jednym, czy dwoma dzieciakami, niezdecydowani i inni. W czasie spotkania jeden z uczestników narzekał, ze nie może znaleźć kandydatki na żonę, a miał już blisko czterdzieści lat. Mówi, ze dziewczyny od niego uciekają. Nie był co prawda za bardzo pociągający, ale łatwo dało się zauważyć, ze był niesamowity ciaptak. Dla niego podjęcie decyzji nie było łatwe. Ale główny problem jak się okazało był w tym, ze nie miał ani pracy, ani pieniędzy. I niestety każda dziewczyna szybko zauważała, ze oni nigdy nie będzie w stanie opłacić za nią wynagrodzenia i nie będzie mogła zostać jego prawdziwa żoną na dobre..

W ostatnim czasie odwiedza nas w Livingstonie sporo Polaków. Facet po 50-tce, ale nadal samotny, chociaż chciałby się ożenić. Dlaczego do tej pory tego nie zrobił? Na moje pytanie jego kolego tylko się uśmiechał. Szybko zorientowałem się, gdzie tkwi problem. Jest on strasznie nie poukładany i bardzo nie zdecydowany. Potrafił piec razy zmieniać decyzje jakie ubranie założyć na wodospady. Później wszystko chciałby zobaczyć a na nic nie mógł się zdecydować. Podziwiał nasze dziewczyny, a bał się z jakakolwiek zagadać. Kiedy coś wesołego opowiadaliśmy to wszyscy już pokładali się ze śmiechu, a on jeszcze nie wiedział o co chodzi.. Gdyby taki  nawet ożenił się, to czy będzie wiedział o co tam chodzi...

W Afryce też są "miastowe" dzieci 

Od dwóch miesięcy na dobre rozwinęła się grupa powołaniowa chłopaków. Spotykamy się 1-2 razy w  miesiącu mamy różne wykłady, dzielenie się Słowem 
Bożym, jest tez czas na piłkę, spotkania nad rzeka i safari. Są to chłopcy wychowani w mieście, więc życia buszowego i safari za bardzo nie znają.

W ostatni poniedziałek byłem z dwoma na rybkach na safari. Było dość ciekawie, a najciekawiej kiedy idąc na skróty weszliśmy w grupę bawołów, jeden mówi "ojcze to krowy.." ale kiedy zaczęły nas gonić, to szybko zmienił zdanie..  Później jadąc samochodem były dzikie świnie, on znowu mówi "Ojcze patrz, Nosorożce..." wtedy ze śmiechu nie mogłem samochodu prowadzić....

Ostatecznie wróciliśmy do miasta radości, z rybkami, no i z nową znajomością zwierząt...:)

 To nie czary.....:)

Gdybym wierzył w czary i tych tutaj wszystkich czarowników to pewnie mógłbym się przestraszyć ze się do mnie dobierają coraz bardziej...Ja jednak wierze mocno w Tego, który powołał mnie do tej misji. Obecny Nowy Rok 2011 zaczął się dla mnie nie najciekawiej, bo w ciągu Pol miesiąca aż trzy nie najlepsze rzeczy przydarzyły się się mi. Pierwsza gości podstawił się mi z samochodem ponad dwudziestoletnim i niestety cofając trochę go przycisnąłem. Wiec trzeba było obchodzić się z nim tak jakby był nowy, ale ostatecznie sprawa została dograna pokojowo i wszystkie strony rozjechały się, tylko moja kieszeń nieco się zmniejszyła......Prawie w tym samym czasie mój komputer zaczął zamarzać, po prostu nie chce się otworzyć, albo się otworzy i zaraz się zatrzymuje, było kilka zabiegów u specjalisty i niestety nadal to trwa, a wydawałoby się ze zima jest w Europie!! Trzecia sytuacja, to pojechałem nad rzekę gdzie pasły się słonie, zaparkowałem samochód i poszedłem na rybki. Wracam po kilku godzinach, a tu szyba wybita w samochodzie, no to na słonie i na pastucha, ze nie upilnował słoni, a on się broni. I udowadnia, ze to któreś z dzieci kamieniem uderzyło, no i to była prawda, tylko dorwać to dziecko, albo przymusić ojca do płacenia to nie taka łatwa sprawa. Co będzie następne, kto wie ale i tak nie wierze w to, ze czarownicy mogą na mnie zadziałać!!!
Z Bogiem

Towarzyski krokodyl

 Pojechałem na safari w Zimbabwe kilka dni temu, tam łapałem rybki i podziwiałem naturę, piękne ptaki i zwierzęta przychodzące do wodopoju, cały czas miałem świadomość, że za plecami przechodzą lwy, które poprzednim razem widziałem w tej okolicy. Rybki powoli przestały brać, zrobiło się gorąco, więc była pora na sjestę. Samochód zaparkowałem około 5 metrów od wody, początkowo z obawy przed lwami próbowałem przespać się w samochodzie, ale niestety było zbyt gorąco, więc zaryzykowałem na materacu pod samochodem, tak półoczkiem obserwując nadejście lwów. Ale kiedy przysnąłem, to stało się coś innego, czego do końca nie przewidziałem. Otóż w odległości 50 metrów ode mnie duży krokodyl wyszedł z wody i też uciął sobie drzemkę, chyba dostrzegł, że potrzebuję towarzystwa.....:)

Różne zawody

Jako misjonarz często przychodzi mi robić rożne zawody? Zdarzało się to bardzo często, kiedy byłem w dalekim buszu daleko od miasta i wielkiego specjalistę nie było łatwo. Wtedy przywieźć specjalistę z miasta oddalonego o 300 km drogi 
i 6-8 godzin jazdy samochodem to niezwykły koszt, nie wspominając już o pracy i o jego odwiezieniu. Wtedy misjonarz mobilizuje się i robi sam, co się da. W taki tez sposób podglądałem innych wykonujących rożne zawody i za pomocą boża niektóre prace udało się mi wykonać, nawet nie najgorzej. Kiedyś w takiej wioskowej misji ktoś mnie zapytał: Ojcze, a ty ile zawodów potrafisz wykonywać... Na co mu odpowiedziałem, przede wszystkim staram się sie nie zapomnieć, ze jestem księdzem katolickim. Dzisiaj pracowałem z naszymi chłopakami, naprawialiśmy pęknięcia w podłodze z betonu. Aby uniknąć dużych dziur do wypełniania trzeba było przecinarka do betonu przeciąć górna cześć betonu, co było dość ciężkie i niebezpieczne, dlatego wołałem sam to zrobić, aby młodzieży nic sie nie stało. Po zakończeniu ciecia otarłem czoło i mowie 
do naszych chłopaków: wiecie, chyba księdzem łatwiej być, niż zajmować się naprawianiem tej podłogi. Zrozumieli, o co chodzi uśmiechając się.


Comments are closed.

    Archives

    December 2022
    October 2022
    August 2022
    July 2022
    June 2022
    May 2022
    April 2022
    March 2022
    February 2022
    December 2021
    November 2021
    October 2021
    September 2021
    August 2021
    July 2021
    June 2021
    May 2021
    April 2021
    March 2021
    February 2021
    January 2021
    December 2020
    November 2020
    October 2020
    September 2020
    August 2020
    July 2020
    June 2020
    May 2020
    April 2020
    March 2020
    February 2020
    January 2020
    December 2019
    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    January 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    April 2012
    March 2012
    October 2010

Powered by Create your own unique website with customizable templates.