Podrozujac po swiecie jedni ludzie posluguja sie mapa, inni GPS-em, inni poprostu pytaja spotkanych przez przypadek ludzi lub szukaja sami. Co jest najbardziej praktyczne i wygodne to okazuje sie w zyciu. Generalnie wydawaloby sie, ze bank, poczta, jakis wazny sklep to miejsca najwazniejsze w miescie. Niekiedy zycie pokazuje, ze sa inne w pewnych momentach podrozowania bardzo istotne. Do takich nalezy „Kalimba –limba”, czyli w naszym jezyku miejscowym ubikacja. Ten jezyk jest coraz bardziej popularny takze w innych krajach. W czasie moich wakacji bedac ze znajomymi w restauracji w Polsce i w Niemczech zapytalem kelnerki: Wo ist kalimb-limba? Gdzie jest kalimba-limba? Moi znajomi byli zaskoczeni pytaniem, a kelnerka poprostu wskazala droge do ubikacji. Z duzym zdziwieniem pytaja mnie a skad ona zna ten jezyk, na co ja odpowiedzialem, to przeciez jezyk miedzynarodowy. W Kanadzie przez grzecznosc nie uzywa sie nazwy toalety, nie mowiac juz o kalimb-limba, tylko ale miejsca do mycia. Co innego mowia, a co innego robia. Kilka lat temu kiedy w Livingstonie nie bylo za duzo ubikacji to do naszego domu czasami przychodzil biskup, aby skorzystac z naszej ubikacji. Zazwyczaj staral sie byc bardzo dyskretny i dyplomatyczny. Po pozdrowieniu pytal, czy moze rece umyc. Pewnego dnia wskazalem mu umywalke z kranem w naszej jadalni. Na co on z usmiechem odpowiedzial, ze chce cos wiecejumyc nie tylko rece. Nie pytalem juz dalej co chce umyc tylko grzecznie wskazalem nasza kalimba-limbe. Czasami idac wieczorem w naszym miescie mozna zauwazyc, ze ludzie robia toalete tam gdzie ich potrzeba naturalna przymusi. Jedni temu sie dziwia, inni juz do tego przyzwycaili sie. Jeden z moich wspolbraci z Azji mowil mi, ze w ich kraju Indonezji to muzulmanie rowniez robia kalimbe-limbe gdzie popadnie i kiedy popadnie. Z tym, ze nie chowaja sie przed innymi tylko zakrywaja twarz, aby inni ich nie poznali.Trudne do uwierzenia, ale dosc interesujace. Kiedy ide z chlopakami na safari w parku to niekiedy widzimy jak zwierzeta, a zwlaszcza roznego rodzaju sarenki maja jedne miejsce gdzie zalatwiaja swoj biznes. Pytam wtedy chlopakow, czy nie zauwazaja jak jest roznica pomiedzy tymi zwierzetami, a niektorymi ludzmi. Szybko odpowiadaja, ze one chyba maja wyzsza kulture. Cyba cos w tym jest. Kiedys odwiedzil nas wspolbrat z Ghany. Wraz z innym znajomym poszli na drinka. Wracajac do domu potrzebowali ubikacji. Bedac w duzej potrzebie prze pomylke wskoczyl do zenskiej kalimby. Nikogo nie bylo wewnatrz to nawet tego nie zauwazyl. Ale kiedy wyszedl z kabiny to spotkal tam kilka kobiet. Kobiety byly w szoku, a on w jeszcze wiekszym. Zaczal przepraszac, a one po akcencie poznaly, ze to nie Zambijczyk tylko pewnie Nigeryjczyk, a ten to niebezpieczny. Wiec krzyknely, ze to Nigeryjczyk i moze zgwalcic, wiec uciekaly z ubikacji ile tylko sil mialy w nogach, i biedny Ghanczyk pozostal sam w Kalimbie-limbie.W innym obcym miescie ktos chcial sie dowiedziec jak najszybciej, gdzie znalezc ubikacje. Szybko pytal najblizej znajdujacych sie ludzi i niestety za kazdym razem trafial na jakale. Po kilku jakalach juz mu przeszlo, oczywiscie gdzie poszlo to inna sprawa, wiec dobrze na czas znac mape miasta, a zwlaszcza miejsca bardzo wazne takie jak kaliba-limba. |
Comments are closed.
|
Archives
December 2022
|