Przez wiele lat marzylem o tym, aby ktoregos dnia rowniez kapelani wiezienni z calej Zambii spotkali sie i podzielili swoimi radosciami i wyzwaniami. Ta mysl nabrala ogromnej mocy we mnie na miedzynarodowym Kongresie kapelanow wieziennych w Kamerunie w 2011 roku. Tam zauwazylem jak praca pastoralna w wiezieniu jest wspaniale zorganizowane w niektorych krajach afrykanskich. Dostrzeglem, ze o wiele wiecej moznaby zrobic rowniez w Zambii. Rowniez w czasie tego Kongresu niektorzy kapelani z innych krajow afrykanskich wyrazili chec zorganizowania kolejnego Kongresu afrykanskiego w Zambii. Wiedzialem, ze to byloby wspaniale wydarzenie, ale jednoczenie bylem pewny, ze jest to bardzo duze wyzwanie i byc moze kiedys w przyszlosci uda sie je zrealizowac.
Po Kongresie w Kamerunie probowalem moje marzenia zaszczepic dla krajowego coordynatora pracy duszpasterskiej w Zambii poprzez innego krajowego coordynatora odpowiedzialnego za ewangelizacje, ktory mial wyklad dla ksiezy w naszej diecezji. Niestety moja propozycja nie dotarla do wszystkich albo tez nie znalazla podatnego gruntu. Mimo wszystko moje marzenia nie zniknely lecz przetrwaly do kolejnego miedzynarodowego Kongresu w Panamie w lutym 2017 roku.
Rok wczesniej dosc przypadkowo pewnej niedzieli w katedzrze w Livingstonie spotkalem narodowego coordynatora od liturgii i katechetyki. On pomogl mi skontaktowac sie z krajowym coordynatorem od pracy duszpasterskiej Ksiedzem Justynem Matepa. Dzieki niemu wiele rzeczy latwiej dalo sie zorganizowac i duszpastersto wiezienne w calej Zambii ujrzalo wiecej swiatla. Poprzez niego i Conferencje Episkopatu Zambii zostalem glownym delegatem na Kongres w Panamie. Ten Kongrs byl bardzo owocny i jeszcze bardziej zdeterminowal mnie do zorganizowania pierwszego w historii krajowego kongresu kapelanow wieziennych w Zambii.
Oczywiscie zorganizowanie takiego kongresu nie bylo latwe i wymagalo duzego wysilku i wspolpracy z innymi odpowiedzialnymi za prace w wiezieniu w Zambii.Trzeba bylo wyslac duzo emaili i wykonac jeszcze wiecej telefonow. Na szczescie wszystkie przeszkody zostaly pokonane i od 10-tego do 12-tego maja 2017 roku pierwszy krajowy Kongrs mial miejsce. Bylem bardzo szczesliwy, ze po wielu latach wreszcie moje marzenia zostaly zealizowane.
Na Kongres przybyli kapelani z prawie wszystkich diecezji w Zambii, narodowy kapelan mianowany przez rzad, krajowi coordynatorzy pracy duzpasterskiej, liturgii i katechetyki, krajowy duszpasterz wieziennictwa w Republice Poludniowej Afryki, jak tez szef glowny wieziennictwa na cala Zambie wraz ze swoja obstawa. Poprzez jego obecnosc Kongrs stal sie jeszcze bardziej znany i powazany. Atmosfera byla wspaniala i wszyscy pieknie uczestniczyli w spotkaniu. Kazdy z uczestnikow mogl podzielic sie swoimi radosciami i trudnosciami, jak tez uslyszec czym zyja inni kapelani. Szef wieziennictwa na cala Zambie mial wspaniala prezentacje jak przejsc z obecnej struktury wieziennej do nowej struktury mobilizowania do zmiany zycia poprzez roznego rodzaju programy, znany jako „Correctional facility”. Latwo mozna bylo zauwazyc jak wiele rzeczy musi sie zmienic, aby ten cel osiagnac. Wszscy uczestnicy widzieli gdzie jestesmy, dokad zmierzamy i co nalezy zrobic, aby to osiagnac. Po prezentacji byla rowniez okazja do zadawanie pytan. Kazdy uczestnik Kongresu znalazl odpowiedz na swoje pytanie. Zwlaszcza ze szef wieziennictwa byl bardzo bezposredni i szczery. My jako kapelani reprezentujacy Kosciol katolicki widzielismy nasze mozliwosci i poznalismy oczekiwania innych w stosunku do nas, w budowaniu nowych struktur reformowania wiezniow. Nasz Kongres bardzo podobal sie naszemu szefowi i wyszedl on z propozycja, aby tego typu Kongres organizowac kazdego roku. I nawet nie czekajac na nasze zaproszenie juz sam zaprosil siebie na kolejny kongres w przyszlym roku.
Rowniez prezentacje i wyklad krajowego kapelana z Republiki Poludniowej Afryki cieszyl sie wielkim powodzeniem wsrod uczestnikow Kongresu. Wielu kapelanow poraz pierwszy uslyszalo na temat ponownego wprowadzania pokoju i pojednania w rodzinie i w spoleczenstwie po popelnieniu przestepstwa. Mogli poznac metody poprzez ktore przestepca i ofiara, i ich rodziny przygotowuja sie do wzajemnego pojednaia. Na prezentacjach byly pokazane ich owoce, jak tez i trudnosci w osiagnieciu pojednania. Kapelani z Zambii patrzyli na te programy z zazdroscia jak tez i z mysla, ze ktoregos dnia beda one mozliwe w calej Zambii. Dzielenie sie naszymi doswiadczeniami i radosciami ubogacilo kazdego z nas. Ci co pracuja juz przez wiele lat w wieziennictwie i ci co tylko co zaczynaja poczuli sie jako jedna rodzina majaca ten sam cel i przezywajaca podobne radosci i wyzwania w podobny sposob. Bylismy pewni, ze to Chrystus a nie my zmieniamy serca i umysly naszych wiezniow, dlatego kazdy dzien zaczynal sie modlitwa prywatna i Msza Swieta. Powierzalismy Bogu nasz codzienny program i nasze duszpasterstwo w przyszlosci.
Ogolnie mozna powiedziec, ze Pierwszy Narodowy Kongres Kapelanow wieziennych w Zambii byl bardzo owocny, pelen radosci i nadziei, ze nasza praca w wiezieniach w calej Zambii bedzie jeszcze bardziej wydajna na chwale Boza i na zmiane naszego spleczenstwa na lepsze i bezpieczniejsze.Opuszczalismy Kasisis w Lusace, gdzie Kongres mial miejsce z wielka wiara i nadzieja, ze wszelkie plany i postanowienia z Kongresu zostana wprowadzone w zycie. Rowniez kazdy zyl nadzieja, ze w przyszlym roku spotkamy sie ponownie na kolejnym Kongresie, byc moze w Livingstonie.
O. Romek Janowski SVD
Glowny organizator Kongresu