
W Zambii mieszkam ze misjonarzami z Filipin i z Indonezji, ktorzy uwielbiaja pieski. I na Swieta Bozego Narodzenia jak pieska nie zjedza to Swieta nie udane. Coraz wiecej ludzi dookola wie, ze oni jedza pieski. Czesto bezdomne pieski znikaja, bo oni potrzebuja cos na swoj stol. Kiedys pracownicy pracowali na jednej misji, gdzie glownym misjonarzem byl Indonezyjczyk. Jak ludzie pracowali u niego przy budowie to im tez dal na obiad pieska o czym nie wiedzieli. Dopiero po zjedzeniu ogrodnik ich poinformowal, ze tego pieska co widzieli rano juz nie ma i oni tez wzieli w tym udzial. Ludzie ci gdzies dowiedzieli sie, ze po zjedzeniu pieska czlowiek umiera. Dlatego przerwali prace i poszli do domu czekac na smierc. Do polnocy nic sie nie dzieje czekaja do rano i nadal zyja. Przychodza do mijonarza i pytaja jak dlugo beda zyli. On ich uspokoil, ze juz od 30 lat je pieski i nic mu sie nie dzieje. Niezbyt pewni poszli do pracy, ale juz na tej misji nigdy wiecej nie jedli miesa tylko warzywa.
Kiedy wyjzdzalem do Kanady na kurs to mielismy trzy pieski. Pomoim powrocie zastalem tylko dwa, jeden zjedzony. A drugi prawie padniety. Bo oni nie dbaja o pieski. Dla nich to tak jakdzikie jedzenie i one same musza soboie zdobyc pozywienie. W tej sytuacji postaralem sie o pieska. Wlasciwie to sam przyszedl pod nasza bramke i szczekal z naszymi pieskami. Zaprosilem go dosrodka, ale szybko okazal sie bardzo agresywny. Chociaz byl dosc maly to atakowal nasze duze pieski. Kiedy go uwiazalismy na lancuchu to lancuch gryzl. Byl przyzwyczajony tylko do wolnosci. Na lancuchu i w budzie caly czas szczekal. Kolejnego dnia zaszczepilem go na wscieklizne. W tej swojej agresji powoli tracil sily. Przed wyjazdem w niedziele na Msze Swieta chcialem go nieco przesunac z drogi, gdzie byl uwiazany, jemu to sie nie spodobalo i mnie zaatakowal. Szybko odskoczylem, ale spodnie mi poszly, i musialem wrocic do domu, aby zmienic na nowe spodnie. W nowych juz blisko jego nie podchodzilem. Nasi Indonezyjczycy widzac takiego pieska mowili, ze taki nie nadaje sie do jedzenia, bo moze jego wscieklosc na nich zle wplynac.