
Przynaleznosc, zycie i praca w Zgromadzeniu Roznonarodowym (SVD) kazdego dnia moze nas ubogacic, ale tez czasami wystawia na rozne proby. Bo nigdy do konca nie wiadomo co moj wspolbrat z innego kraju, a tym bardziej z innego kontynentu mysli na ten, czy inny temat. Niekeidy to nawet da sie mocno zauwazyc w zyciu codziennym.
Kilka dni temu postanowilem zmienic nakrycie stolu w naszej jadalni. Stary obrus byl mocno zuzyty i dobrze tez bylo miec inny na czas zamiany. Kupujac nowy obrus wzialem pod uwage kolor stolu i krzesel, jak rowniez kolory panujace w jadalni. Co prawda nie dyskutowalem tego z moim wspolbratem z Indonezji. Pomyslalem, ze to taka niewielka rzecz, to sam moge zdecydowac o wyborze.
Kiedy moj wspolbrat przybyl na obiad to przed posilkiem dlugo obchodzil stol i mocno mu sie przygladal. Poczatkowo nic nie powiedzial. Dopiero po obiedzie zapytal skad pomysl na taki kolor. Szybko odpowiedzialem, ze chyba dobrze pasuje do koloru stolu i innych mebli. Wtedy powiedzial - tak to prawda, ale mu ten kolor mocno przypomina nakrycie trumny w jego wiosce w Indonezji. Dokladnie uzywaja takiego samego koloru material, ale tylko w tej czesci kraju. Wspolczulem mu, ze jedzac obiad musi myslec o swoich bliskich zmarlych. Obecnie mamy listopad – czas modlitwy za zmarlych to moze to i na czasie, a pozniej zobaczymy co na Adwent damy.