
Kazdy wyjazd na wakacje wiaze sie z pewnymi przezyciami. Ja normalnie nie tesknie za mocno za krajem oprocz jednego miesiaca przed wyjazdem na wakacje i nastepnie jednego miesiaca po powrocie z wakacji. Wtedy jestem dosc rozbity i czesto wracam myslami do rodzinnych stron i znajomych – rodziny. W tym czasie spogladam na kalendarz ile dni zostalo do wyjazdu, kiedy jakis samolot leci niedaleko od naszego domu, to mowie sobie, kolejny bedzie dla mnie. Ale to chyba takie normalne.
Nasi ludzie slyszac o naszym wyjezdzie na wakacje maja rozne wyobrazenia o naszym pobycie na urlopie. Dawniej mowili do misjonarza: „to jak tam spotkasz swoja zone to pozdrow ja od nas”.Inni dawali cala liste zakupow, jeszcze inni chcieli razem z nim jechac. Od tamtego czasu za duzo sie nie zmienilo. Kiedy obecnie moi parafianie mnie pytaja, a kiedy ojcze wracasz z wakacji, na co ja odpowiadam, jak sie ozenie, to zostane na dobre w Polsce, a jak nie to powroce. Wtedy bardzo serdecznie sie smieja i mowie, zeby zaprosic ich na moje wesele. Co do listy z zakupami to pewnie sie wydluzyla, tylko mozliwosci jej realizacji bardzo mocno sie zmienily. I wiele rzeczy mozna kupic na miejscu mowiac, ze pochodza z dalekiego kraju. Oczywiscie pieniadze pochodza z daleka.
Slyszac o naszym kraju zadaja wiele pytan: jak tam ludzie zyja, jak sie ubieraja, czy takze trzeba za zone placic krowami, jak dlugo trwa lot, czy latwiej u nas znalezc prace i wiele innych. Najlepiej byloby jednego zabrac ze mna na wakacje, a pozniej moglby innych wszystko tlumaczyc.
Kilka lat temu jeden z Filipinczykow,Werbista pojechal na wakacje. Pozniej kiedy parafianie pytali o jego powrot to drugi Filipinczyk odpowiadal, ze on ozenil sie i nie wroci. Pod koniec wakcji ten Filipinczyk bardzo mocno zachorowal na Filipinach i nie mogl powrocic do pracy misyjnej. Wowczas drugi misjonarz probowal ludziom wytlumaczyc ta smutna sytuacje. Parafianie szybko odpowiadali – „ojcze my znamy ta chorobe, ty juz nam wczesniej powiedziales, to choroba kazdego mezczyzny”. I pewnie do dzisiaj pozostali w takim przekonaniu.