Ponad 30 lat temu kiedy wyjezdzalem na misje do Zambii wtedy poczta byla bardzo popularna i w miare tania. Mozna bylo na niej polegac. Bylo wiadomo, ze list do Europy idzie trzy tygodnie a najdluzej miesiac. Wtedy wystarczylo wszystko dobrze zaplanowac i nie bylo problemu. Zyczenia byly wysylane pod koniec listopada i na Boze Narodzenie dochodzily. Na pierwsze swieta wyslalem blisko 100 zyczen. Ktos moze powiedziec, ze to bardzo duzo. Byc moze, ale na tamte czasy taka wysylka nie byla az taka droga, natomiast kontakt z rodzina i znajomymi byl o wiele cenniejszy. Pamietam w tamtych latach juz zmarly kardynal Kozlowiecki wysylal z Zambii do roznych przyjaciol ponad 3000 listow. Oczywiscie byl na emeryturze, ale nie mial zadnej sekretarki. To dopiero wyczyn!
Na kolejne swieta moja lista znacznie sie zmniejszala bo wysylalem tylko do tych co do mnie odpisywali. Ktos mogl nie odpowiedziec tylko przez jeden rok. Gdy w kolejnym roku ponownie byla cisza to nazwisko znikalo z mojej listy znajomych. W czasie wakacji niektorzy pytali: „a jakos ostatnio nic nie piszesz”. Wowczas odpowiadalem: w mojej korespondencji jest ruch dwukierunkowy. I juz nie bylo wiecej pytan.
Z czasem telefony zrobily sie coraz tansze i pojawily sie emaile, ktore powoli zajmowaly miejsce listow. Oczywiscie osoby starsze nigdy nie otworzyly sie na te nowe mozliwosci. I z nimi pozostalem na etapie poczty listownej do dzisiaj.
Naturalnie w ostatnich latach emaile, facebooki, twitery, whatsApy, vibery i inne „stworzonka” wyparly bardzo skutecznie poczte listowna. Rowniez egzystencja poczty pozostala pod znakiem zapytania. Niektore poczty zostaly zamkniete, inne zwolnily duza liczbe pracownikow, jeszcze inne na miejsce swoich urzednikow wynajely pomieszczenia dla innych instytucji. Obecnie na poczcie mozna oplacic swiatlo, wode, wyslac pieniadze przez rozne instytucje nie przez poczte, oplacac telewizje kablowa, robic rozne ubezpieczenia, a nawet kupic nowy samochod. Teraz to jest wiecej poczta z nazwy niz z tego co robi. Prawdopodobnie w tym ukladzie przyszlosc poczty jest bardzo niepewna. A tym bardziej, ze w ostatnich latach nie mozna bylo na niej polegac. Zyczenia na Boze Narodzenie przychodzily na Wielkanoc (jak ktos mial szczescie), czasami we wrzesniu, a niekiedy tuz przed kolejnymi swietami. Wowczas wystarczylo tylko zminic rok i wszystko bylo na czas. Zyczenia imieninowe i urodzinowe przychodzily dwa miesiace przed kolejnymi zyczeniami. Wtedy trzeba bylo wlozyc wszystkie kartki do jednej koperty to byc moze jakas by trafila na jakies swieta. Pamietam wiele lat temy jak wysylalem paczke z wakacji z Polski do Zambii w lipcu, to dotarla do mnie dopiero w maju. Takze inna paczka wyslana z Zambii do Polski, odwiedzila kilka krajow w Europie zanim dotarla do Polski po 9 miesiacach. Ale cala i z pelna zawartoscia. Dlatego niechaj nikt nie mysli, ze to akurat poczta afrykanska, bo to do konca nie jest takie pewne. Pewnie caly system funkcjonuje nie najlepiej.
W Zambii w ciagu ostatnich lat poczta podrozala ponad 700%. Teraz wysylamy tylko co jest bardzo konieczne i nie da sie tego wyslac inna droga. Co ciekawe, ze odkad w Zambii poczta podrozala to sie opoznila jeszcze bardziej, czyli za wieksza oplata podrozuje jak VIP z wiekszym szacunkiem.