Przy naszej drodze do Zmbabwe czesto w tym czasie biznesmeni-rowerzysci dosc mocno uwazaja na slonie przechodzace przez droge. Wtedy dawniejsza bezpieczna odleglosc jest nie wystarczajaca. Co wtedy robia? Chowaja sie za tiry, ktorych slonie boja sie ogromnie. Tir porusza sie glowna droga, a rowerzysci za nim ukryci swobodnie przejezdzaja obok sloni, ktore tylko z daleka podejrzliwie spogladaja i potrzasaja swoimi wielkimi glowami na znak, ze i tak sa gora. Syrena tiru dziala na slonie pralizujaco. Tir jest konkurentem nie do pokonania.