Dzwonie na pewna misje tutaj w Zambii odpowiada mezczyzna mowiac: myslalem ze to moja zona. Zaskoczony pytam ponownie czy to plebania? Tak, tak to katolicka plebania. Jak to i macie zone na plebanii. Odpowiedzial mi tak, i bardzo dobrze gotuje, ale po chwili dodaje, ze jest bratem Proboszcza i ma zone. Wtedy wszystko sie wyjasnilo.
Kiedy jeszcze bylem klejarzem zadzwonilem na numer jadalni kolejowej, gdzie chodzilem na obiady i pytam, co maja na obiad. Na to pani z pieknym glosem ale niezbyt milym nastawieniem odpowiada, a co to pana obchodzi. Jak to chcialem przyjsc na obiad do jadalni kolejowej – prosze pana to dom prywatny i nikogo nie zapraszamy.Tak to bywa dogadywanie sie z kobietami.