
Zdarzylo sie mi tylko raz na slubie w Polsce. Faceta z warkoczykiem ujrzalem juz przy oltarzu, wiec nie chcialem robic halasu. Ale w czasie slubu kilka razy przypominal mi kobiete i nie wiele brakowalo a zwrocilbym sie do niego jak do „niej”. Wiedzielm,ze cos tam nie jest w porzadku z tym facetem. No i pozniej okazalo sie, ze mialem racje, bo malzenstwo nie trwalo za dlugo.
Trzy lata temu zamieszkal ze mna brat z Indonezji z dlugimi wlosami. Nie mialem z tym problemu, ale kiedy zaczal zaplatac warkoczyki to mi nie pasowal juz na brata tylko na siostre i zaczalem go nazywac siostra. Ludzie tutejsi tez mieli z tym problemi i czasami pytali mnie czy mieszkam z siostra czy z bratem. Po kilku takich sytuacjach nasz brat zrozumial, ze tutejsza kultura jest normalna. I ludzie kiedy widza faceta z kucykiem to szybko ustalaja, ze u niego nie wszystko jest dobrze poukladane.
Nieco inna sytacja wydarzyla sie mi kilka lat temu kiedy odwiedzalem chorych w szpitalu z Legia Maryjna. Podeszlismy do lozka, gdzie byl maly chory chlopiec i obok lozka inna osoba w ieku okolo 12-13 lat. Wygladala troche na chlopaka, troche na dziewczyne. Nasze panie z Legii Maryjnej mialy z tym problem. Zanim zaczelismy sie modlic jedna z pan mnie zapytala, czy to chlopiec, czy dziewczynka? Odpowiedzialem, ze nie wiem,lepiej zapytac. Po zakonczonej modlitwie bezposrednio zapytalem: czy ty jestes chlopakiem, czy dziewczynka, bo nasze panie nie wiedza. Szybko z wielkim przejeciem odpowiedzial, ja jestem chlopcem, moge udowodnic. Na co nasze panie z przerazeniem blyskawicznie zareagowaly, nie , nie nie trzeba my juz teraz ci wierzymy.
Rowniez kilka miesiecy temu kiedy mialem dlugie wlosy po powrocie z zimnej Kanady podobna sytuacja mi sie przytrawila na granicy do Zimbabwe. Podrozowalismy grupa SVD na spotkanie w RPA. Officer podszedl do samochodu, ktory prowadzilem i powiedzial do mnie: „Hello Madam” czyli dzien dobry Pani. Nasza grupa szybko zareagowala smiechem, a ja nieco zmieszany pytam faceta, czy nie potrzebuje okularow. Jeszcze raz spojrzal na mnie i sie usmiechnal. Oczywiscie nie mailem warkoczykow. Zaraz po powrocie ze spotkania w RPA skrocilem porzadnie moje wlosy i juz wiecej nie slysze : „Hello Madam”.