Romek Janowski SVD Misja w Zambii
  • Życie w misji
  • Radość życia misyjnego - Blog
  • O Ojcu Romku SVD
  • Rok szabatowy - podróże
  • Filmy z misji
  • Galeria
  • Pomoc misjom
  • Misje w Zambii
  • Moja misja
  • Refleksje misyjne
  • Duszpasterstwo więzienne
  • Listy z Afryki
  • Kontakt

Skubanie włosów

11/24/2013

 
Picture
W poczatkowych latach mojej pracy misyjnej czesto podrozowalem nocami, niekiedy trafialy sie mi zajaczki. Wybiegaly na droge wiec je podwozilem. Najczesciej wieczorem na miejscu sciagalem skore i byly gotowe na nastepny dzien na obiadek. W tej pracy czesto pomagal mi nasz ogrodnik. Pewnej nocy rowniez wrocilem z zajczkiem, ale dosc pozno w nocy, bylem bardzo zmeczony, wiec przygotowanie zajaczka zostawilem na nastepny dzien. Mialem juz sie nim zajac, kiedy ludzie przyszli z pogrzebem. Zajalem sie przygotowaniami do pogrzebu a zajaczka zostawilem do przygotowania dla naszego ogrodnika. Po dobrej godzinie powrocilem, a nasz ogrodnik nadal meczyl sie z tym zajaczkiem. Kiedy podszedlem blizej to mi oznajmil, ze ten to jakis uparty. Nie moglem uwierzyc wlasnym oczom, on go pomylil z kurczakiem i poprostu skubal z niego siersc – biedny zajczek.

Niedawno cos podobnego mi sie przydarzylo. Zazwyczaj chodze tutaj do firmowych fryzjerow, ktorych dobrze znam i sa pewni. Kilka dni temu poszedlem do tego samego zakladu fryzjerskiego, ale okazalo sie, ze go gdzies przeniesli. Zapytalem obok stojacego Murzynka, czy nie wie gdzie go przeniesli. Odpowiedzial, ze nie wie, ale mi poradzil, niedaleko od tego zakladu innego fryzjera, nawet obiecal mnie tam zaprowadzic. Po5 minutach bylismy na miejscu. Nie byl to zaklad, ale tak sobie pod schodami urzadzony warsztacik do obcinania wlosow. Poczatkowo chcialem uciec stamtad, ale po chwili pomyslalem nie bede rasista i nie bede wybrzydzac. Oddalem moja glowe pod niepewne rece. Juz po chwili zauwazylem, ze jego maszynka do obcinania wlosow nie tnie ich, tylko normalnie wyrywa. Zauwazyl moja mine i zaczal cos przy niej majstrowc, poszla nieco dobrze dwa razy w poprzek i nadal to samo. Spojrzalem na niego ponownie, wiec zaczal jakiegos oleju do niej dolewac, cos ruszylo i kilka razy ponownie pochodzila, i znow sie zaciela. W koncu nie wytrzymalem i mowie do niego, ze ja to nie kurczak, Poniewaz sie z lekka usmiechnalem, wiec on tez przyjal lekko usmiechnieta mine, nie chcial abym mu uciekl spod tej „kosiary”. Kiedy meczyl tak moje wlosy to dokladnie przypomniala sie mi historia z zajaczkiem. Biedny zajaczek wytrzymal do konca z naszym ogrodnikiem, to i ja postanowilem tez dotrwac do konca, co nie bylo takie latwe. Na koniec nieco odstajace wlosy prycisnal kilka razy szczotka do czyszczenia butow, ktora przerobil do potrzeb fryzjerskich. Moje i tak przerzedzone wlosy, przerzedzily sie jeszcze bardziej. Coz nowe doswiadczenie, ale jestem pewien, ze raz wystarczy „byc zajaczkiem”.


Zasięg na cmentarzu...

11/14/2013

 
Picture
W wielu krajach na swiecie kontakt ze zmarlymi jest dosc zywy. Polska jest tego wyjatkowym przykladem, gdzie ludzie bardzo czesto odwiedzaja groby zmarlych, stawiaja tam kwiaty, robia wspaniale pomniki i spedzaja godziny medytujac i sluchajac glosow niedawno zmarlych osob. Szczegolnie sie to przejawia kiedy ktos odszedl bardzo nagle, albo w sposob dosc tragniczny. Wtedy ta pustka jest zaspokajana poprzez bycie razem przy grobie zmarlego.

W Zambii pogrzeb i uroczystosci pogrzebowe sa bardzo rozbudowane. Jest przy tym wiele placzu i roznych wierzen, ktore sa przestrzegane bardzo scisle, i zle mowia o czlowieku, ktory ich tradycji nie przestrzega. Rowniez wierza, ze go moze spotkac jakas kara, nie bedzie obdarzony blogoslawienstwem. Czuwaja w domu zmarlego cala noc, czasami kilka nocy. Jest tam nie tylko najblizsza rodzina, ale wszyscy sasiedzi blizsi i dalsi i wszyscy ci co znali zmarlego. Dawniej kiedy nie bylo samochodow to szli dluga procesja, obecnie samochody zmienily te tradycje. W czasie samego pogrzebu przy grobie jest duzo obrzedow, wyglada to bardzo majestatycznie. I to jest rzeczywiscie ostatnie pozegnanie ze zmarlym, bo po opuszczeniu jego grobu nigdy tam nie wracaja. Zreszta po niedlugim czasie nawet odnalezienie tego grobu nie nalezy do rzeczy latwych. Duzo nowych grobow szybko przybywa, a stare szybko rownaja sie z ziemia. Rozniez rzeczy pozostawione na grobie, jak talerze, czy kubki znikaja. Nie wiem czy przez zmarlych, czy przez inne osoby.

W tej sytuacji Dzien Wszyskich Zmarlych nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Oczywiscie w wiekszych miastach powoli sytuacja sie zmienia i tradycje chrzescijanskie z roku na rok coraz bardziej wchodza w zycie.

Ja lubie odwiedzac cmentarz, a szczegolnie w Dniu Wszystkich Zmarlych. Ide wtedy na cmentarz, odwiedzam groby, modle sie i przebywam ze zmarlymi. Tutejsi ludzie nie sa do tego przyzwyczajeni. Kiedy widza mnie spacerujacego po cmentarzu, sa bardzo zaszokowani, co on tam robi, i to na dodatek bialy czlowiek. Moze jakies swoje czary tam uprawia. Nikt jednak nie wchodzi na cmentarz, aby mnie zapytac o cos, czy pozdrowic, co jest tutaj bardzo popularne. Zdarzylo sie pewnego roku, ze dwie kobiety przechodzily w tym samym czasie co ja tam bylem sciezka wiodaca przez cmentarz. Dostrzegly mnie i sie zatrzymaly, na moment zniemowily, a poniewaz ja sie wcale nie poruszylem tylko uwaznie patrzylem im w oczy, po krotkiej chwili uciekaly z cmentrza ile tylko mialy sil w nogach. Byc moze pomyslaly, ze zmarly ozyl.

 Takze  w innych krajach ludzie boja sie przechodzic kolo cmentarza w nocy, a szczegolnie okolo polnocy, jakby to byla godzina zarezerwowana dla zmarlych. Pewnego dnia ktos wracal pozno w nocy i droga jego prowadzila obok cmentarza, wiec postanowil poczekac az ktos inny pojawi sie. Po niedlugim czasie radosny pan szedl rowniez w tym samym kierunku. Nawiazala sie serdeczna rozmowa. W pewnej chwili on zapytal tego radosnego pana, czy nie boi sie chodzic w nocy obok cmentarza. Szybko odpowiedzial, ze kiedy zyl to tez sie bal, ale teraz to jest mu to normalne...      Innym razem idac obok cmentarza zauwazyl niezwyklego faceta dzwoniacego z komorki na cmentarzu. Pyta go czy tutaj dobrze laczy. Odpowiedzial mu nieznajomy, ze musial wyjsc na zewnatrz bo dwa metry pod ziemia nie bylo zasiegu...





Życie I pogrzeb

11/13/2013

 
Picture
Czy jest I czy powinien byc jakis zwiazek pomiedzy czyims zyciem, a pogrzebem.  Sa sytuacje gdzie to wyraznie da sie zauwazyc, ale tez sa takie, gdzie inni wola tego nie dostrzegac.

Sa rodziny, czy wspolnoty, gdzie ludzie za zycia nie chca byc wspolnie i unikaja siebie jak tylko moga. Natomiast po smierci inni robia wszystko, aby ich pochowac obok siebie, czy nawet w jednym grobowcu. Pytanie powstaje po co, skoro za zycie nie chcieli byc za soba, czy po smierci polozenie ich trumien obok siebie im pomoze, napewno nie.

Albo inna sytuacja ktos za zycia nie chodzil wcale do kosciola, a po smierci na sile probuje sie zmusic ksiedza do pogrzebu w kosciele, czy to mu pomoze, raczej nie.

Ktos za zycie nigdy nie odmawial rozanca i nawet nie umie go odmawiac, a kiedy umrze to rodzina wciska mu na rece rozaniec, czy on bedzie go odmawiac, albo czy ten rozaniec mu pomoze, chyba nie ma watpliwosci.

Jezeli ktos za zycia kazda niedziele spedzal na polowaniach to czemu do jego trumny nie polozyc mu spluwy, ktory moze bardziej go ucieszy i tych ktorzy razem z nim chodzili na polowania.

Jeszcze ktos inny prawie z reki nie wypuszczal butelki z alkoholem. No ale kiedy umarl to musi byc wielki i uroczysty pogrzeb koscielny, po co, czy to jemu pomoze? Moze wlozyc mu butelke do trumnu i jego koledzy na jego czesc niechaj wypija kilka butelek. Czy to mu pomoze to inna sprawa, ale oni sie napewno uciesza.

Dla kogos innego pilka nozna byla „Bogiem”, kazda chwile wolna spedzal z nia, czy to grajac czy ogladajac mecze. Niedziela bez meczu nie miala znaczenia. Dlatego tez w jednym z krajow afrykanskich, gdy umarl znany pilkarz narodowy, to jego koledzy po smierci zanim zaprowadzili trumne na cmentarz zaniesli ja na glowne boisko, tam postawili ja na srodku i zaczeli grac mecz, rowniez od czasu do czasu kopiac pilke w kierunku trumny i wykrzykujac imie zmarlego. Po jakims czasie mecz sie zakonczyl i trumna powedrowala na cmentarz.

Te sytuacje byc moze pomoga nam latwiej zrozumiec jaki jest czasami zwiazek pomiedzy zyciem i pogrzebem zmarlego.

Extrimalni kierowcy

11/4/2013

 
Picture

Znajomi sluchajac moich historii czasami mysla, ze zartuje. Nie tutaj nie trzeba zartowac bo samo zycie  jest pelne niezwyklych wydarzen, ktore czasami moga wydawac sie do wyobrazenia. Ale tutaj jest to mozliwe.

Kilka dni temu wiezniowie pomagali nam przy wycinaniu drzew przy naszym domu.Nastepnego dnia po przygotowane drzewo na opal przyjechal duzy samochod wiezienny, aby je zabrac. Wszystko ladnie zostalo zaladowane, niektorzy wieziniowe wsiedli do sampochodu, juz w pelni zaladowanego drzewem, pozostali musieli popchac samochod, bo starter niedzialal. Najpierw trzeba bylo cofnac samochod, aby wyjac kamiec zabezpieczajacy go przed zjechaniem. Po wyciagnieciu tego kamienia kiedy inni pchali, aby go zapalic, w tym samaym czasie  jeden z wiezniow biegl za samochodem z tym kamieniem. Poczatkowo dziwilem sie po co. Jak sie okazalo pozniej on mial go zatrzymac po zapaleniu. Probowal kilka razy go podlozyc, ale nie zdazyl bo samochod byl szybszy. Tym razem ten niezwykly hamulec nie zadzialal. Kierowca z wielkim trudem musial kontrolowac samochod na zakretach i wykrzykiwac do innych kierowcow, aby uciekali z drogi. Na szczescie nic sie nie stalo i po kilku minutach udalo sie zatrzymac samochod. Tym razem skonczylo sie szczesliwie, ale przeciez moglo zakonczyc sie tragnicznie, czy ktos o tym pomyslal??? Oczywiscie gdyby ktos to nagral to bylaby niezla komedia.

Kilka lat temu moi znajomi ze stolicy opowiadali mi, ze u nich po polnocy jezdza  samochody nawet na felgach. Myslalem, ze sobie zartuja. Pewnej nocy udalo sie mi to sprawdzic naocznie. Kierowca samochodu osobowego jechal na jednej feldze i trzech dobrych oponach, nawet szlo mu to niezle, tylko halasu bylo co niemiara, ze nawet wszystkie psy uciekaly jak najdalej. To jest mozliwe w Lusace...

Rowniez kilka lat temu kierowca jechal misyjnym traktorem z przyczepa. Mial na niej duzo ludzi. Gdzies okolo kilometra przed misja zlapal przednia gume. On sie tym nie przejmowal, bo przeciez do misji nie bylo daleko. No i dojechal, ale caly uklad kierowniczy tego nie wytrzymal i ten kilometr kosztowal misje dosc duzo pieniedzy.Coz gdzie inni nie potrafia, nasi wsapanialomyslni kierowcy nie maja z tym problemu, przynajmniej na krotki czas, bo pozniej  to inna historia, ale przeciez o to niechaj sie inni martwia...



    Archives

    December 2022
    October 2022
    August 2022
    July 2022
    June 2022
    May 2022
    April 2022
    March 2022
    February 2022
    December 2021
    November 2021
    October 2021
    September 2021
    August 2021
    July 2021
    June 2021
    May 2021
    April 2021
    March 2021
    February 2021
    January 2021
    December 2020
    November 2020
    October 2020
    September 2020
    August 2020
    July 2020
    June 2020
    May 2020
    April 2020
    March 2020
    February 2020
    January 2020
    December 2019
    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    January 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    April 2012
    March 2012
    October 2010

Powered by Create your own unique website with customizable templates.