Romek Janowski SVD Misja w Zambii
  • Życie w misji
  • Radość życia misyjnego - Blog
  • O Ojcu Romku SVD
  • Rok szabatowy - podróże
  • Filmy z misji
  • Galeria
  • Pomoc misjom
  • Misje w Zambii
  • Moja misja
  • Refleksje misyjne
  • Duszpasterstwo więzienne
  • Listy z Afryki
  • Kontakt

Kiedy wolny?

10/29/2012

 
Picture
Właśnie wczoraj Zambia obchodzila 48 rocznice niepodległości. Przy tej okazji ludzie pytali siebie czy o takiej wolnosci żeśmy marzyli? Bo przecież być wolnym to znaczy – mówili- nie być zależnym przez 24 godziny na dobę od szukania pieniędzy na jedzenie, mieć możliwość pracy, czuć się bezpiecznie w swoim domu, w swoim mieście! Lista ich oczekiwan jest dość duża. Czy kiedyś to osiągną i kiedy - to jest nadal ważne pytanie. Od trzech tygodni jest w naszym więzieniu Włoch złapany na narkotykach. Człowiek cały obmalowany tatuażami, z dredami na głowie i z bardzo prowokacyjnym stylem zycia. Tydzień temu jego sprawa zostala rozpatrzona, sąd uznał go za niewinnego, ale służby paszportowe wydały inną opinię. Kiedy wrócił do więzienia ciągle wykrzykiwal: ‘ja jestem wolny”. Mówię mu, ale jesteś w więzieniu, gdzie jest twoja wolność. I do dzisiaj tak wykrzykuje chociaż nadal pozostaje w celi więziennej.

Prawie rok temu złapałem żółwika na wędkę. Początkowo planowałem zrobić dobrą zupkę z niego, ale patrzył na mnie tak żałośnie, że postanowiłem zatrzymać go w moim oczku. Szybko zorientowalem sie, ze mi rybki podjada, więc inne oczko mu zrobilem i tam mieszkal przez wiele miesiecy, przyzwyczail sie do mnie i ja do niego, nawet jadł mi z ręki. Tuż przed wakacjami postanowilem przywrócić mu wolność. Zawiozłem go w to samo miejsce, gdzie go zlowilem, włożyłem do płytkiej wody i czekałem na odpowiedz. Nie ruszył od razu na głębszą wodę, tylko kilka razy na mnie spojrzał, jakby dziękując za wolność, a może z drugiej strony nie dowierzając, że jest wolny. Także wczoraj z chłopakami wyskoczyłem na kilka godzin nad wodę i znów żółwik mi sie złapał. Ponieważ to był dzień niepodległości wypuściłem go z powrotem do wody, czemu nawet dziwili się moi chłopcy, bo rzadko to robię. Tak więc ponownie był wolny i szczęśliwy. Wtedy pomyślałem, że chyba on ma wiecej wolnosci niz niektórzy Zambijczycy codziennie zmagajacy się z różnymi problemami.


Crazy mosquitos- zwariowane komary

10/21/2012

 
Picture
Kiedy jestem w Polsce na wakacjach zawsze czuje się swobodnie wobec polskich komarów, bo wiem, ze nie maja malarii, chociaż niektóre spotykane w głębokich lasach są trzykrotnie większe niż afrykańskie i zdecydowanie po jednych i drugich człowiek czuje niesamowite swędzenie na ciele. W Livingstonie dookoła naszego domu jest ich w tym roku przepełnienie. Wpływa na to ciągle pojawiająca się woda i ścieki na ulicach niedaleko od naszego domu. Nic na to nie można poradzić poza własna samoobrona. Co ciekawe, ze zawsze wieczorem, w nocy i nad ranem komary lubią się wciskać do domu i do naszych samochodów, jeżeli zostawimy otwarte okno na noc. Wieczorem i rano komary tylko czekają na okazje kiedy tylko drzwi są nawet na krotko chwile pozostawione otwarte to natychmiast są w środku, a stad nie tak łatwo się ich pozbyć. A szczególnie trzeba uważać komary rodzaju żeńskiego, bo to właśnie one przenoszą malarie (widać poraź kolejny, ze kobietki są bardziej niebezpieczne...). Nasze komary lubią jeździć samochodem. Kiedy wejdą do samochodu to nie dają się łatwo z niego przepędzić. Oczywiście za podwiezienie nic nie płacą, także malarie mogą przekazać bezpłatnie. Mieszka ze mną brat Indonezyjczyk, którego okna w samochodzie nie zamykają się już od kilku miesięcy. Pewnie komary cieszą się z tego powodu. Natomiast brat twierdzi z radością, ze to jest dobre, one wejdą do jego samochodu, a on je w ten sposób wywiezie od nas. Jego miejsce pracy znajduje się okolu 5 kilometrów od naszego domu. Tam właśnie je wypędza z samochodu. Mówi, ze w ten sposób wywiezie wszystkie komary z naszego domu i okolicy. Życzę mu ciągle wspaniałych osiągnięć. Jak na razie po kilku miesiącach nie zauważyłem żadnej zmiany w liczbie komarów, ale mu o tym nie mówię, niechaj nadal je wywozi i żyje nadzieją, że kiedyś wszystkie wyjadą.


    Paragraph. Kliknij tutaj, aby edytować.
    Paragraph. Kliknij tutaj, aby edytować.

    Archives

    November 2020
    October 2020
    September 2020
    August 2020
    July 2020
    June 2020
    May 2020
    April 2020
    March 2020
    February 2020
    January 2020
    December 2019
    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    January 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    April 2012
    March 2012
    October 2010

Powered by Create your own unique website with customizable templates.