Romek Janowski SVD Misja w Zambii
  • Życie w misji
  • Radość życia misyjnego - Blog
  • O Ojcu Romku SVD
  • Rok szabatowy - podróże
  • Filmy z misji
  • Galeria
  • Pomoc misjom
  • Misje w Zambii
  • Moja misja
  • Refleksje misyjne
  • Duszpasterstwo więzienne
  • Listy z Afryki
  • Kontakt

Bardzo efektywna formacja

9/29/2013

 
Picture
W czasie jednego z moich pierwszych urlopow moj kolega kursowy, ktory pracowal w jednym z krajow Ameryki Poludniowej na spotkaniu misjonarzy podzielil sie swoimi przezyciami. Mowil, ze nie lubil za bardzo formacji, a mimo wszystko posylali go, aby byl odpowiedzialny za formacje w Nizszym Seminarium. Po krotkim jego pobycie w tym seminarium zostalo ono zamkniete. Potem go poslali do innego i tam stalo sie to samo. Po jakims czasie znow wyslali go do kolejnego seminarium. Tam takze jego praca przycznila sie w krotkim czasie do zamkniecia . Pozostalo tylko jedne Nizsze Seminarium w calym kraju, ale tam juz go nie poslali.

Kilka lat temu kiedy organizowalem campy powolaniowe w poblizu naszego domu formacyjnego jeden z naszych formatorow mial duze problemy dyscyplinarne z klerykami, ktorzy mu podlegali. Nie wiedzial jak do nich przemowic. Byla w tym domu formacyjnym tak tradycja, ze jak jakis misjonarz byl w poblizu to mial z nimi spotkanie. Poprosil wiec mnie, abym wieczorem z nimi sie spotkal i zebym do nich mocno przemowil. Jak powiedzial tak zrobilem i powrocilem do swojej grupy. Nastepnego dnia okolo poludnia dowiedzialem sie, ze jeden z tej grupy po moim spotkaniu spakowal sie i wyjechal, a drugi pakuje sie. A prefect  jest niezadwolony, bo za mocno do nich przemowilem i wszyscy moga  mu wyjechac i nie bedzie mial pracy.

Obecnie pracuja z nami bracia z dalekiego wschodu. Czasami widac u nich brak odpowiedzialnosci  i powaznego zaangazowania sie w prace misyjna. Nie lubie takich sytuacji i niekiedy ktoremus cos przygadam. Na co oni szybko odpowiadaja rowniez wyjazdem z misji do swojego kraju na dobre. Dlatego czasami zadaje sobie pytanie, czy ja jestem zbyt wymagajacym formatorem, czy tez ich formacja poszla w niewlasciwym kierunku?


Policyjne pułapki

9/23/2013

 
Picture
W niektorych  krajach afrykanskich sytuacja ekonomiczna  ciagle sie pogarsza. Ludzie pracujacy na rzadowych stanowiskach nie otrzymuja regularnej peansji, albo otrzymuja ja z duzym opoznieniem, i jest ona bardzo niska w stosunku do  codziennych potrzeb. W takich sytuacjach wojsko  i policja potrafia naduzywac swojej wladzy i  dorabiac do swojej pensji.  Od lat w takiej sytuacji znajduje sie Demokratyczna Republika  Konga i coraz bardziej daje sie tego doswiadczyc u naszego sasiada w Zimbabwe.

Tydzien temu jadac na spotkanie do RPA a pozniej z niego wracajac musielismy jechac przez Zimbabwe. Wiekszosc podrozy musialem kierowac, bo inni wspolbracia albo nie mieli doswiadczenia, albo tez wlasciwego prawo jazdy.  Moje umiejetnosci zostaly poddane duzej probie, bo nie chcialem placic zadnej kary, ani tez dawac roznego rodzaju lapowek. Postanowilem uzywac innych sztuczek. Kontrole policyjne zdarzaly sie nawet co 10 kilometrow jedna od drugiej, bo ludzie nie maja zatrudnienia to ida do policji, a ta musi im znalezc jakies zatrudnienie. Wiec takim zatrudnieniem jest „umilanie” zycia kierowcom.

Normalnie wiedzialem, ze nie nalezy policjanta dopuscic do glosu, bo wtedy zarzuci pytaniami o rozne dokumenty i sprawdzaniom samochodu nie bedzie konca, nalezy byc milym, ladnie go pozdrowic, okazac mu sympatie i szacunek. Ale jak to zrobic?  Staralem sie do tego wykorzystac warunki i okolice w jakich policja mnie zatrzymywala. Mialem w swojej skrytce rozne historie, niektorych juz nawet nie  pamietam. Tutaj przytocze tylko kilka, a gdyby ktos wybieral sie na wyprawe do Zimbabwe to zapraszam na specjalne przygotowanie do Zambii.

Na kontroli tuz za rzeka , ktora byla bez wody pytam policjanta jak to jest w Zimbabwe, ze rzeki sa tylko z nazwy, ryby musza umiec sie szybko przemieszczac, krokodyle maja duze problemy bo nie ma gdzie kogo zlapac itd. Policjant przyznal mi racje i pozwolil jechac dalej. Na innej kontroli w wiosce wookol kontroli biegalo duzo koz, wiec pytam czy oni sprzedaja kozy, a on odpowiada ze  nie, to sa wioskowe. Ja jednak ciagne dalej ale jakie sa ceny, czy latwo ludzie sprzedaja, czy kozami tez placa przy ozenku,  a kiedy mowie ze ich kozy sa tansze niz w Zambii to facet wyjatkowo sie zainteresowal, bo moze by jakis bizness zrobic. I to chyba ja jego pytalem niz on mnie. W innym miejscu bylo bardzo goraco i bez zadnego dachu nad glowa. Serdecznie im wspolczulem i zaproponowalem na przyszlosc jakies napoje, a moze i maly barek przy drodze. Szybko inicjatywe podchwycili pewnie spodziewajac sie jakiegos drinka, ale na obietnicach w drodze powrotnej sie skonczylo.

W weikszosci sytacji plicja nie patrzy na to czy ktos jest ksiedzem, czy tez misjonarzem, albo do konca nie sa zorientowani kim jest ksiadz katolicki. Lecz na jednej kontroli facet dal sie zainteresowac. Pytal o warunki przyjecia do Werbistow, zalowal bo byl juz zonaty i mial dwojke dzieci. Zaproponwalem mu, ze moze cos z jego syna wyjdzie, a moze i za granice pojedzie. Wtedy gosciu byl dosc zadwolony i zyczyl nam udanej podrozy. Na kolejnej kontroli mowie, ze nas to juz chyba z 50 razy kontolowali po drodze, na co on ladnie odpowiada to ja was tylko pozdrowie i jedzcie dalej.

To tylko niektore historie ze spotkan  na kontroli policyjnej w czasie naszej podrozy. Moge uczciwie powiedziec, ze te historie  spradzily sie i pozwolily nam bezpiecznie przejaechac cale  Zimbabwe bez zadnej kary i zadnej lapowki, co prawda bylo kilka obietnic, ale to tutaj normalne, ze nalezy zawsze obiecywac i to jest przyjmowane bardzo serdecznie. A oto przeciez chodzi, zeby byc serdecznym i grzecznym keirowca. Tym co wybieraja sie na wyprawe po Zimbabwe, zycze pomyslow na inne historie, bo te moje to juz oni znaja. 


Samoobrona

9/15/2013

 
Picture
  Kilka lat temu obok naszej plebanii mieszkali dosc halasliwi sasiedzi, ktorzy mieli wielu przyjaciol jeszcze glosniejszych od nich. Ci przyjaciele niekiedy odwiedzali naszych znajomych nawet po polnocy. Robili wtedy duzo halasu stukajac do ich bramy. Moj pokoj znajdowal sie tuz obok ich bramy wejsciowej przez co mialem kilka razy w nocy pobudke. Pewnej nocy to stukanie mocno przedluzalo sie. Wyszedlem na zewnatrz i mowie do stukajacego mlodzienca, ze przeszkadza mi w spaniu. On szybko odpowiedzial, ze nie stuka do mojej bramy i ma prawo do tego. Nie pomoglo tlumaczenie. Wtedy przyszla mi inna mysl. Mowie, ze zaraz z nim inaczej porozmawiam. Zgasilem swiatlo na naszej werandzie, wzialem korkowca i z niego wystrzelilem. Natychmiast ucichlo stukanie do bramki, a chlopak uciekal ile mial tylko sil w nogach.

W podobny sposob w pewnej miejscowosci inni misjonarze wystraszyli zlodziei. Weszli do srdka ich misji zlodzieje. Misja byla ogrodzona duzym plotem. Mimo wszystko zlodzieje zdazyli wskoczyc do srodka. Misjonarze widzac zlodziei na zewnatrz zapalili swiatlo w domu, wtedy zlodzieje zaczeli uciekac. Nie mieli broni tylko korkowca. Na wystrzal z korkowca zlodziej, ktory wdrapywal sie na plot  spadl na dol i zaczal krzyczec, aby go nie zabijali. Zlapali go i dobrze postraszyli, ze nastepnym razem niewiele z niego zostanie. Od tego czasu mieli spokoj.

Kilka dni temu mielismy inna zabawna sytuacje przy naszym domu. Przed duzym turystycznym spotkaniem miedzynarodowym w Zambii i Zimbabwe nasza policja i wojsko przygotowywalo sie na atak bombowy. Zrobili oni upozorowany zamach  na ulicy przed naszym domem. Bylo kilka wybuchow ze sztucznych ognii, kilka osob padlo na ulicy szybko pojawily sie karetki pogotowia i policja. Wszystko wygladalo bardzo realnie o czym nie wiedzial mieszkajacy z nami misjonarz z Ghany. Gdy padaly wystrzaly ze sztucznych ognii byl akurat na zewnatrz w poblizu naszego samochodu w garazu. Slyszac strzaly schowal sie za naszym samochodem i tam przesiedzial prawie pol godziny caly w strachu. Kiedy wyszedl z ukrycia to caly trzasl sie i mowil, zebysmy sie kryli bo jest niebezpiecznie, a zwlaszcza gdy zobaczyl lezacych ludzi na ulicy. Potrzebowalem kilka minut, aby go uspokoic i przekonac, ze to tylko proba zamachu.  W zyciu trzeba byc zawsze przygotowanym na wszystko i umiec sie obronic, oczywiscie nie zapominajac, ze strzezonego Pan Bog strzeze.


Przygoda z butem

9/15/2013

 
Picture
  Kilka tygodni temu wracalem  z zakupow i podjezdzajac pod nasz dom samochodem zauwazylem faceta ktory dokladnie przy furtce naszego domu przywiazywal damski but na wysokim obcasie do galezi zwisajacej ponad bramka. Byelm wielce zaskoczony i pytam co on  robi,  Wtedy on nic nie odpowiada tylko sie usmiecha. Mowie do niego ze to jest dom Ojcow Misjonarzy i nie potrzebujemy takiej dekoracji. Na co on ponownie sie usmiechnal i zaczal wyjasniac. Powiedzial, ze przed chwila sprzed naszego domu odjechal samochod do ktorego wsiadala pewna pani z dzieckiem i przy wsiadaniu wypadl jej ten but   Byc moze zauwazy to pozniej i powroci tutaj w jego poszukiwaniu. To wyjasnilo cala sytacje, a tym bardziej, ze od jakiegos czasu obok naszego domu istnieje przedszkole. Przypomnialo mi to sytacje z lat seminaryjnych kiedy to w czasie stanu wojennego przychodzily z zachodu do nas rozne ubrania  i buty. Do naszego seminarium oprocz obuwia meskiego takze trafialy paczki z butami zenskimi. Nie bylo wiadomo co z nimi robic, gdzie je przeslac. Wsrod tych butow byly rowniez buty na wysokim obcasie. Mielismy wtedy ojca ktory byl bardzo wymagajacy  i niektorzy klerycy mieli spore problemy, aby zdac egzamin. Pewnego ranka jeden z klerykow postawil takie buty na wysokim obcasie przed drzwiami tego profesora. Wszyscy udajac sie na modlitwy przechodzili obok jego pokoju i z usmiechem spogladali na te buciki. Kiedy nieco pozniej tenze profesor wyszedl z pokoju , spojrzal na buty to zrobil sie jeszcze bardziej wsciekly na klerykow. Ale nie byl w stanie dowiedziec sie, ktory to uczynil. Takze tutaj na misjach czasami niektorzy misjonarze robia sobie rozne dowcipy. Dwa lata temu przychodzi do bramy naszego domu mloda kobieta i mowi, ze szuka pracy dla nianki do dzieci. Pytam czy napewno przychodzi pod wlasciwy adres.Szybko odpowiada, ze jest pewna. Pytam skad taka pewnosc? Mowi, ze ci panowie z domu niedaleko od innego kosciola skierowali ja tutaj. Wtedy zorientowalem sie kto zrobil nam taki dowcip i poslalem ja do siostr mieszkajacych za naszym domem, niechaj i one usmiechna sie z lekka


    Archives

    May 2022
    April 2022
    March 2022
    February 2022
    December 2021
    November 2021
    October 2021
    September 2021
    August 2021
    July 2021
    June 2021
    May 2021
    April 2021
    March 2021
    February 2021
    January 2021
    December 2020
    November 2020
    October 2020
    September 2020
    August 2020
    July 2020
    June 2020
    May 2020
    April 2020
    March 2020
    February 2020
    January 2020
    December 2019
    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    January 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    April 2012
    March 2012
    October 2010

Powered by Create your own unique website with customizable templates.