Romek Janowski SVD Misja w Zambii
  • Życie w misji
  • Radość życia misyjnego - Blog
  • O Ojcu Romku SVD
  • Rok szabatowy - podróże
  • Filmy z misji
  • Galeria
  • Pomoc misjom
  • Misje w Zambii
  • Moja misja
  • Refleksje misyjne
  • Duszpasterstwo więzienne
  • Listy z Afryki
  • Kontakt

Przyzwyczajenie- druga natura

5/12/2018

 
Czlowiek do wielu rzeczy moze sie przyzwyczaic i po pewnym czasie nawet nie zauwaza, ze cos co nie jest normalne dla niego stalo sie normalne. Szczegolnie gdy inni mu zwroca na to uwage. Ma to swoje pozytywne strony, jak tez i negatywne.Wyrobienie pewnych nawykow pomaga czlowiekowi w lepszym funkcjonowaniu, a w starszym wieku w latwiejszym unikniu zapominania. Moze tez pomoc ludziom odzwyczaic sie od zlych nawykow czy uzaleznien. Z drugiej strony taki czlowiek  z czasem moze stac sie zwyklym „robotem”, pozbawionym inicjatywy i ludzkich odczuc.
Ktos moze zadac pytanie o przyzwyczajeniu sie do innego srodowiska, czy innej natury. Czy jest mozliwe dla Bialego stanie sie Murzynem, albo czy dla Czarnego stanie sie Bialym? Naturalnie – Nie. Ale jezeli komus bedzie sie tak wydawac, ze juz jest Murzynem to inni szybko mu przypomna, ze nie jest. Ja juz dosc mocno przyzwyczailem sie do czarnych twarzy, ze na codzien nawet o tym nie mysle. Jestem z nimi, razem zyjemy, pracujemy tak jakby bysmy byli z tego samego szczepu, czy tez mieli ten sam kolor skory. Zwlaszcza gdy przebywam z ludzmi, ktorzy bardzo dobrze mnie znaja i sa ze mna bardzo swobodni. Zwracaja sie do mnie „Father”, czyli „Ojciec” i to jest normalne. Nikt nie patrzy na to czy ja jestem bialy czy tez czarny. Dopiero gdy w poblizu pojawi sie ktos kto mnie nie zna to zaczyna pytac: a co ten bialy tutaj robi, albo mowia do siebie: on jest z nimi tak jakby byl czarny, czy oni nie widza, ze on jest bialy. Takie i podobne uwagi padaja pod ich i moim adresem. Wtedy automatycznie widze, ze nadal jestem bialy i takie jest zycie.
Kiedy jechalem na moje pierwsze wakacje do Polski to po drodze zatrzymalem sie     we Wloszech. Do Rzymu dolecialem pozno w nocy, wiec po drodze z lotniska nie bylo duzo ludzi. Szybko poszedlem spac i dlugo spalem. Przed obiadem wyszedlem do miasta, aby cos sobie kupic. Nagle zauwazylem, ze czegos mi brakuje – tutaj sa same biale twarze. Wowczas ponownie sobie uswiadomilem ze ja jestem bialy, i ze nie jestem w Afryce. Oczywiscie takie odczucie trwalo tylko kilka dni. Po czym ponownie poczulem sie w pelni bialym. A gdy po wakacjach powrocilem do Zambii to przez kilka dni wyraznie czulem, ze jestem bialym wsrod czarnych. Szybko dawne przyzwyczajenie powrocilo i poczulem sie bardziej jak u siebie.
Wiele lat temu pojawienie sie duzej grupy ludzi z Afryki robilo wrazenie. Dzisiaj ludzie sie tym mniej przejmuja, a zwlaszcza ze emigrantow mamy w kazdej czesci swiata i Polski. Ale zdarzylo sie to wiele lat temu na peronie na Dworcu Centralnym.  Na tym samym peronie pijany facet zasnal i spal na lawce. O polnocy przyjechal pociag ze studentami z Afryki studjujacymi w Europie Zachodniej. W Warszawie mieli przesiadke i musieli kilka godzin czekac na peronie na pociag do Bialorusi. Pijaczek by nimi otoczony. Gdy sie przebudzil otworzyl jedno oko i zobaczyl, ze sami czarni, szybko zamknal oko myslac ze to sen. Probuje ponownie otworzyc oczy  i znow widzi to samo, mysli pewnie mnie wywiezli do Afryki. Zerwal sie bardzo szybko uciekal ile tylko mial sil w nogach.  Szybko wytrzezwial i kiedy zauwazyl, ze nadal jest w Polsce to sie bardzo ucieszyl. Wtedy sobie pomyslal, ze jak tak dalej bede pic to ktoregos dnia rzeczywiscie wuladuje w Afryce.To doswiadczenie pomoglo mu rzucic alkohol.

Kto ponosi odpowiedzialność

5/6/2018

 
Picture
Na poczatku mojej pracy misyjnej wiele rzeczy bardzo uwaznie obserwowalem i niekiedy zadawalem sobie pytanie: czy to komuna czy tez zbiorowa afrykanska odpowiedzialnosc? Czesto dochodzilem do wniosku, ze jedno i drugie ma wplyw na ludzi odpowiedzialnosc, albo brak odpowiedzialnosci.
Komunizm dotarl do wielu karajow afrykanskich nie wykluczajac Zambii, oczywiscie w innej formie niz w bylym Zwiazku Radzieckim. Szczegolnie mentalnosc o zbiorowej „pegerowskiej” odpowiedzialnosci tutaj wkradla sie bardzo mocno. Bo to wygodne i nic nie kosztuje. Czesto mowimy: „to oni to zrobia”, „to oni to naprawia”, albo „czy sie stoi czy sie lezy tyle i tyle sie nalezy”. Z drugiej strony myslenie w stylu afrykanskiego jutra, tez ma swoje oddzialywanie. No bo po co sie przepracowywac dzisiaj kiedy jutro tez jest dzien. A z kolei po jutrze tez jest kolejny dzien, ktory nazywamy pojutrze. I w tym ukladzie nie ma powodu do pospiechu, punktualnosci czy odpowiedzialnosci.
W latch 80-tych byla tutaj panstwowa firma ktora miala bardzo duzo autobusow. Bylo one bardzo mocne i wytrzymale jak na afrykanskie drogi. Ale czego nie da sie zajechac? Takze te mocne autobusy powoli padaly w kazdej czesci Zambii. Naprawy szly powoli, czesci brakowalo i muzeum z autobusami sie powiekszalo. Kierowcy sie nie przejmowali, bo czy siedzieli, czy jechali to i tak pod koniec miesiaca pensje dostawali. Kto sie przejmowal jakims psujacym sie autobusem. Ten padnie to bedzie nastepny.
Pewnego dnia przeprawialismy sie promem w poblizu naszej misji. Na promie bylo kilka samochodow i panstwowy autobus. Po przekroczeniu rzeki najpierw ludzi wysiedli z promu, a nastpnie byla kolej na autobus. W miedzyczasie operator promu pomylil biegi i zamiast dopchac prom do brzegu wlaczyl bieg wsteczny i nieco od niego sie oddalil. Autobus zaczal powoli zsuwac sie do rzeki wraz z kierowca. Kierowca szybko zorientowal sie co sie dzieje, chwycil za swoja torbe i wyskoczyl z autobusu. Wystarczylo tylko autobus zablokowac. Jednak dla kierowcy w tym czasie podreczny bagaz byl wazniejszy. Ostatecznie operator promu szybko zmienil bieg i uratowal autobus.
Nie tak dawno ksieza z naszej diecezji byli w podobnej sytuacji. Duzo grupa jechalismy na spotkanie do parafii buszowje. Dziekan wynajal stary autobus ze szkoly. Mowil, ze bez problemu tam dojedzie. Tamta droga byla bardzo piasczysta i pelna dziur. Juz na pierwszym wiekszym piasku autobus porzadnie zagrzazl. Wszyscy wyszlismy z autobusu i wspolnymi silami go wypchalismy. Po krotkim czasie ponownie siedzial w piachu po oski. Tym razem robil coraz wiecej dymu i smrodu. Wypchalismy go ponwnie. Autobus odjechal z piachu nieco dalej od nas i nagle caly pokryl sie dymem, ktory wzrastal z sekundy na sekunde. Nie wiele myslac pobieglem do autobusu, aby zabrac moj bagaz z dokumentami i pieniedzmi. Za mna kilka miejscowych ksiezy zrobilo to samo. Na szczescie autobus sie nie zapalil. Musial pojsc do naprawy, a my pojechalismy innymi samochodami. Wtedy usmiechnalem sie i sobie pomyslalem ile we mnie i w miejscowych ksiezach pozostalo komunizmu i myslenia typowo jutrzejszego.

    Archives

    December 2022
    October 2022
    August 2022
    July 2022
    June 2022
    May 2022
    April 2022
    March 2022
    February 2022
    December 2021
    November 2021
    October 2021
    September 2021
    August 2021
    July 2021
    June 2021
    May 2021
    April 2021
    March 2021
    February 2021
    January 2021
    December 2020
    November 2020
    October 2020
    September 2020
    August 2020
    July 2020
    June 2020
    May 2020
    April 2020
    March 2020
    February 2020
    January 2020
    December 2019
    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    January 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    April 2012
    March 2012
    October 2010

Powered by Create your own unique website with customizable templates.