Jak to sie dzieje ze w ostatnim czasie sporo ludzie powszechnie uznawanych i rozpznawanych jako ci z zaburzeniami psychicznymi widza we mnie swojego przyjaciela, nie wiem skad ta radosc, symparia i znajomosc. U nas ludzie nazywaja ich „sipulumuki.” Nie chodzilem z nimi na zadne wyprawy, razem tez nie przebywamy, a jednak mnie znaja i szanuja. Szczegolnie mnie to zastanowilo bo w ostatnim miesiacu kilkakrotnie zostalem przez nich obdarzonych duza sympatia, nawet wsrod tlumu innych ludzi. Czyzbym wygladal na jednego z nich, czy tez robil pewne rzeczy w podobny sposob do nich....
Na czym polega dzisiaj ewangelizacja i kto kogo ewangelizuje? To pytanie zadaja sobie misjonarze. Co pozostalo z pierwotnej idei gloszenia Ewangelii, gdzie ludzie byli otwarci na Slowo Boze ktore do nich przemawialo. Prze wiele lat i wiekow Slowo Boze sie nie zmienilo tylko ludzie i otaczajacy ich swiat mocno sie zmienil. Obecne pokolenie chcialoby cos osiagnac bardzo szybko i bez wiekszego wysilku. W tej sytuacji kosciol katolicki staje sie coraz mniej popularny. Natomiast roznego rodzaju ruchy ewangelizacyjne i tak zwane koscioly, czy kosciolo-podobne grupy ciesza sie ogromna popularnoscia. Liczy sie tylko sfera emocjonalna i uczuciowa. Jest ogromna radosc przez kilka godzin, czy nawet dni, a pozniej samotna pustka, ktora czeka na kolejna emocjonalna radosc. I taki krag trwa, a zycie idzie swoja droga. Nie potrzeba przykazan ani roznych wskazan. Po co takie dlugie 7-10 letnie przygotowanie seminaryjne. Przeciez wystarczy 7-10 tygodni i mamy gotowego pastora, ktory potrafi zorganizowac dookola siebie duzy tlum ludzi.
W taki wlasnie sposob powstaja alleluia koscioly.Oczywiscie wyrastaja tak szybko jak grzyby po deszczu i rowniez wiekszosc z nich tez szybko znika. Na ich miejsce powstaja nowe i coraz wiecej. Niestety ten duch takze przenika do naszych katolikow. Bo porownuja nasz kosciol do takich kosciolow. U nas w kosciele katolickim przygotowanie do chrztu trwa prawie dwa lata, a tam kilka godzin. W kosciele katolickim kaplani duzo moralizuja, stawiaja rozne wymagania, mowia, ze przykazania Boze sa nadal aktualne. A tam licza sie tylko emocje, czym gosniej i radosniej tym lepiej. Aleluia i zycie idzie dalej. Nie pamietaja, ze Bog, ktory nas stworzyl i nasze uszy slyszy bardzo dobrze i nie ma potrzeby na ogromne glosne wolanie. Dookola naszych parafii mamy coraz wiecej takich kosciolow. W weekendy nasze szkoly sa wypelnione roznymi grupami. Ci ludzie nie sa w stanie wybudowac kosciola, ale za to posiadaja glosne kolumny i glosniki, ktore im wystarczaja. W ta niedziele aleluia w tej szkole a za tydzien gdzies indziej. Po co sie przejmowac. Zorganizowac troche wiernych, zebrac pieniadze i jechac dalej. Pastorzy z tych kosciolow podpatruja nasz kosciol i wybieraja jakies latwiejsze rzeczy, piosenki i stroje liturgiczne, ktore im odpowiadaja. Nie ma tam za duzo doktryn teologicznych. Raczej wzniosle Slowa Ewangelii z czesto przeplatanymi alleluia. Doslownie w kazdym zdaniu, czy po kazdym zdaniu musi byc alleluia. Z czasem to alleluia staje sie wszystkim. Dosc czesto razem z takimi pastorami mamy nabozenstwa dla wiezniow. Kazdy z pastorow cos glosi do wiezniow. Gdy przychodzi moj czas na kazanie to najpierw zdaje im kilka pytan i rowniez czesto powtarzam alleuia po czym zwraca sie do kogos bezposrednio i pytam: jak masz na imie – odpowiedz alleluia, skad pochodzisz –aleleuia, jak sie czujesz – aleluia, co dzisiaj jadles – aleluia. I taka lista pytan moze byc dosc dluga z zawsze ta sama odpowiedzia.W koncy niektorzy zauwazaja, ze cos tutaj nie gra nie moze byc ciagle aleluia. Szczegolnie irytuje mnie takie alleluia w czasie postu. My za wszelka cene unikamy mowienia aleluia, a oni jakby w tym samym czasie zwiekszaja swoje alleluia. Niestety taka forma modlitwy szybko wciaga spora grupe naszych katolikow. Odwiedzaja oni takie koscioly, chodza na ich roznego rodzaju rally i aleluia w nich wchodzi. Latwo to mozna zauwazyc, zwlaszcza gdy ktos w czasie modlitwy wiernych powtarza dosc czesto alleluia, albo slowa takie jak: Bog Jahwe, chwala Tobie, wielbie Ciebie lub inne slowa. Wtedy widzimy, ze ktos jest stalym bywalcem w aleluia kosciele i sie nie mylimy. My musimy uwazac, aby nie stac sie alleluia kosciolem lecz uczynic nasza modlitwe i wiare bardziej zywa. |
|